
Wojtek to młody chłopak, który już drugi raz w swoim niezbyt
długim życiu musi pogodzić się ze zmianami, które nadeszły lub dopiero nadejdą.
Po pierwsze chłopak cierpi po stracie matki. Jej śmierć przewróciła życie
rodziny do góry nogami i zarówno Wojtek, jak i jego ojciec nie do końca
pogodzili się, że zostali sami. Teraz wraz z ojcem musi przeprowadzić się na
Białoruś. Ojciec podejmuje tam pracę, a chłopak po wakacjach rozpocznie szkołę.
Gdy przeprowadzają się do domku pośród lasu, chłopak najpierw poznaje przemiłą
starszą panią, jednak to młoda wychodząca z jeziora dziewczyna pochłonie wszystkie
jego myśli. Tajemnicza dziewczyna i chłopak wreszcie się poznają i jak się
okazuje będzie ich łączyło więcej niż nam się może wydawać. Czy uczynny Wojtek
odkryje tajemnice nowopoznanej dziewczyny i zechce jej pomóc, bo czego, jak
czego, ale pomocy dziewczyna będzie potrzebowała bardziej niż wszystkiego
innego. Mroczne jezioro, Białoruś i jej tajemnice, młodzi ludzie i odwaga,
której mogliby im pozazdrościć dorośli. To i jeszcze więcej znajdziecie w tej
zaskakującej i ciekawej historii.
„Topielica ze Świtezi” to historia, którą warto poznać.
Pełna różnorodnych emocji, od radości po smutek i złość. Myślę, że spotkanie z
bohaterami umili wam dzień, a cała historia, choć bardziej tajemnicza niż
przepełniona akcją zauroczy szerokie grono czytelników i z pewnością pozostanie
w waszych głowach. Ja zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim, bo moim
skromnym zdaniem każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Polubiłam zarówno
dociekliwego Wojtka, który po stracie matki stara się poukładać swoje
zagmatwane młodzieńcze życie i polubiłam również pyskatą i dotkliwie za młodu
skrzywdzoną Svetlane. Oboje tworzą bardzo ciekawą parę bohaterów i z czystą
przyjemnością śledzi się ich wspólne przygody. Nie jest to płytka historyjka, a
ciekawa powieść bardzo dobrze ukazująca relacje międzyludzkie i pozwala na
chwilę przystanąć i zastanowić się nad życiem i tym, co nas otacza. Intrygująca
i ciekawa książka, którą jako patronat medialny gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu WasPos